Obserwatorzy

czwartek, 22 listopada 2012

Uprzejmie donoszę

Kochane obserwatorki i obserwatorzy!
Uprzejmie donoszę, że od jakiegoś czasu efekty mojego szycia pokazuję pod nowym adresem


Serdecznie zapraszam do zaglądania!!
A tam między innymi najnowsza kolekcja świątecznych (s)tworów


Buziaki
Agata

poniedziałek, 16 lipca 2012

I znów anielsko

Przypominam raz jeszcze, że od jakiegoś czasu urzęduję już tylko na nowym blogu. Wszystkich, którzy do mnie zaglądali i mają ochotę ciągle odwiedzać zapraszam pod adres

www.magiczneatelier.blogspot.com

A dziś znajdziecie tam pewnego anioła



Zapraszam też na tildowo-anielskie candy, na nowym blogu właśnie :)
O Tutaj:)

Buziaki
Agata

wtorek, 19 czerwca 2012

Ważne! Zmiana adresu mojego bloga.

Witajcie :)

Przypomnieć tylko chciałam, że kila dni temu rozpoczęłam działalność na nowym blogu.
Tutaj szczegóły.


Wszystkich dotychczasowych obserwatorów i cichych podglądaczy serdecznie zapraszam pod adres:
magiczneatelier.blogspot.com

My new blog :

magiczneatelier.blogspot.com

a tam tildowa anielica do wylosowania



buziaki
Agata

czwartek, 14 czerwca 2012

Candy na pożegnanie z blogiem

Kochane nastał ten dzień... kończę dziś działalność na blogu biżuteriazfilcu

i zapraszam pod nowy adres

magiczneatelier.blogspot.com ,

My new blog :

magiczneatelier.blogspot.com

a zostawiając komentarze u Was będę od dziś Agatą z magicznego atelier :)

Powód tej decyzji głównie jeden. Nazwa starego bloga sugerowała wielu odwiedzającym go osobom, określoną zawartość czyli biżuterię. Dostawałam wiele maili i komentarzy od osób, które pisały, że długi czas omijały mnie, sugerując się właśnie biżuteryjną nazwą. Tymczasem, kto mnie od początku odwiedza ten wie, że biżuteria tylko na początku mojego „hendmejdowania” była głównym tematem bloga. Teraz pochłonęło mnie szycie. Mam nadzieję, że nowa nazwa bloga przyciągnie nowych obserwatorów, którzy do tej pory omijali mnie szerokim łukiem :P

A jeśli chodzi o obecnych obserwatorów, których jest aż 411 osób, aby zachęcić Was do obserwowania mnie pod nowym adresem ogłaszam tam tildowe candy na ( mam nadzieję) dobry początek.

Każdy obserwator mojego nowego bloga, który pozostawi komentarz pod pierwszym postem na blogu magiczneatelier weźmie udział w losowaniu. A przygotowałam dla Was tildowego Anioła oraz kilka innych tildowych stworów. Candy jest oczywiście także dla osób, które do tej pory nie obserwowały mojego bloga :)

Zapraszam więc pod adres magiczneatelier do zapisów, a poniżej kilka zdjęć jednego z upominków jakie można tam zdobyć:)


Powyższy anioł co prawda czekał jako nagroda na to specjalne candy, ale został wczoraj porwany przez moją siostrę, która postanowiła, że będzie pamiątką dla pewnej wyjątkowej Pani przedszkolanki od żegnających się z nią w tym roku dzieciaczków.

Dla Was więc uszyję inną, bardzo podobną :)


Będę Wam bardzo wdzięczna za chwilkę poświęconego mi czasu i za dodanie mojego nowego bloga do Waszych obserwowanych oraz za udział w candy.


Buziaki serdeczne przesyłam i żegnając się zapraszam od dziś tutaj


Agata

czwartek, 31 maja 2012

Obiecanki cacanki......

Miało być candy z tildową lalą w roli głównej, a tymczasem lala jak siedziała goła 3 tygodnie temu tak dalej leży nieprzyzwoicie nieubrana.
Zalatana jestem strasznie i nawet nie mam chwili, żeby usiąść do maszyny.
Chciałam więc dziś w ramach przypomnienie o swoim istnieniu pokazać Wam kilka drobiazgów, które uszyłam ładnych kilka miesięcy temu.
Tak więc dziś w roli głównej kilka etui na kobiece drobiazgi, które nieciekawiewyglądają „biegając” gdzieś luzem w naszych torebkach ;)

A więc etui na podpaski i chusteczki a'la Agata :)












A w zamian za candy u mnie- polecam Wam wpaść na blog mojej ukochanej siostrzyczki Magdy K.

Tam oprócz setek wspaniałych ( często na mnie wypróbowanych) propozycji kulinarnych, znajdziecie ogłoszone u niej Candy z Jamie Oliver'em w roli głównej. Zdobyć można wspaniałą książkę kucharską jego autorstwa, a w niej ponad 400 stron fantastycznych propozycji kulinarnych :)

Link do candy tutaj

A na koniec chciałam Wam jeszcze przedstawić najmłodszego członka naszej rodziny

Oto Marley


Mam nadzieje, że dam rade w najbliższym czasie ubrać moją tildę i ogłosić obiecane już dawno candy :) trzymajcie kciuki bo przy tym małym szkrabie spokojna chwila przy maszynie to ostatnio rzecz niemożliwa do realizacji :)

poniedziałek, 7 maja 2012

Rzucona na głęboką wodę

Sama chyba bym się nie rzuciła na tę głęboką wodę zwaną tildowym aniołem :),
ale zostałam poproszona o uszycie Tildy do pokoju małej dziewczynki i postanowiłam spróbować.
Wiedziałam, że jej uszycie to dużo roboty, ale dopiero w trakcie pracy okazało się ile czasu poświęcić trzeba na te wszystkie drobiazgi jak włosy, koroneczki, buciki.
Efekty można zobaczyć poniżej.







Jeśli komuś spodobała się ta lala to już dziś zapraszam na candy, które ogłoszone zostanie juz w kolejnym poście, a w nim do wygrania podobna lala.
Na razie wygląda tak



ale już niebawem będzie się prezentować o wiele lepiej ( mam nadzieję ) :P

Buziaki przesyłam i lecę pozerkać do Was bo przez te ostatnie słoneczne dni, straszne mam zaległości

Agata

piątek, 20 kwietnia 2012

Trzy Małe Misie i troszkę filcowo

Dziś przedstawiam zamówienie, które realizowałam długoooo :)
Sylwia się naczekała, ale w końcu się doczekała.
Powstały dla niej ( a właściwie dla Zosi, Antosia i Piotrusia) trzy misie, każdy z metką na której jest imię nowego właściciela.





A dla samej Sylwii kilka par filcowych kolczyków na prostych, srebrnych biglach.





A tutaj jeszcze na dokładkę filcowe korale.
Miały być pomarańczowo-brązowe i w ten oto sposób powstały takie oto, przypominające mi kolorystycznie tygryska z Kubusia Puchatka -korale.



Kochane przede mną ciężkie zadanie :) Poproszona zostałam o uszycie Tildy. Osoba, która ją zamówiła chyba znacznie bardziej wierzy w moje umiejętności szyciowe niż ja sama :)
Postanowiłam spróbować, a co mi tam. Bójcie się więc maniaczki tildowe, lecę zasypać Was pytaniami ;)

A tutaj szablon na Misia gdyby ktoś miał ochotę uszyć podobnego :)Link do schematu tutaj

czwartek, 12 kwietnia 2012

Wiosennie



Święta, Święta i po Świętach, najwyższy więc czas wziąć się do roboty.
Czekają mnie jeszcze prace w ogrodzie i początek remontu "mojego" pokoiku, który w przyszłości będzie pracownią, do maszyny więc jeszcze kilka dni nie zajrzę ;/
Na szczęście przed Świętami udało się wykonać kilka projektów szyciowych.
Dziś pierwszy z nich, chyba najbardziej wiosenny- girlanda :)
Miała w pokoju małej dziewczynki zastąpić tę świąteczną.
Powstało coś takiego








Mam nadzieję, że wiosenna girlanda godnie zastapi tą świąteczną i wywoła niejeden uśmiech na buzi nowej właścicielki :)

Kochane bardzo wam wszystkim dziekuję za wszystkie świateczne życzenia,
a Ewie i Ani za cudowne karteczki.

Witam też wszystkich nowych obserwatorów, już niedługo będzie Was 400, a wtedy może jakieś małe candy ogłoszę, hmmm tylko nad nagrodą muszę pomysleć. Wszelkie propozycje mile widziane :)

Buziaki przesyłam i słonka dużo życzę,
ogłaszam też, że w końcu się zlitowały i przyleciały nasze bociany- wiosnę więc mamy już nieodwołalnie:)

Agata

ps. biegnę teraz poodwiedzać Wasze blogi

buziole

piątek, 6 kwietnia 2012

Alleluja i do przodu :)

Roztrzepana, zakręcona, niezorganizowana i zapominalska- kto mnie zna ten wie, że to idealny opis mojej osoby. Wszystkie te cechy złożyły się na to, że karteczki wielkanocne zamiast dawno krążyć po świecie leżą sobie nadal w domu.

Może kiedyś w końcu się ogarnę i zdążę ze wszystkim na czas :) no, ale to jeszcze nie w tym roku ;P


Troszkę się usprawiedliwię bo moje zaniedbanie spowodowane było w dużej mierze, tym iż w ostatnim tygodniu kilku osobom przypomniało się, że Wielkanoc tuż, tuż, a one by chciały zamówić zajączka, kurki, gąskę i inne drobiazgi :)
Odmawiać nie potrafię, więc zamiast zajmować się przygotowaniami do Świąt- w tym kartkami- siedziałam do 2 w nocy, żeby się z wszystkim wyrobić na czas.
Zamówienia wszystkie zostały zrealizowane i dostarczone w terminie czyli w dniu dzisiejszym :)

Teraz mogę zająć się przygotowaniami do Świąt, które w dużej części i tak spędzimy u rodziców i reszty rodzinki- tak więc część obowiązków jak np przygotowywanie pyszności odpada- tym zajmują się mistrzynie kulinarne w osobach naszych mam i mojej siostrzyczki.

Kochani!


Słonecznych, radosnych, kolorowych i optymistycznych Świat Wielkiej Nocy!
Aby ten czas był dla was beztroski, troszkę leniwy i szczęśliwy.

A dla tych osób które Świąt nie lubią czy nie obchodzą, i które dosyć już mają naszych zająców, jajec i kurczaków życzę, aby jak najrzadziej się na nie natykały i cierpliwie doczekały wtorku, kiedy to już tylko wiosnę na blogach podziwiać będziemy.

Do zobaczenia więc po Wielkanocy.
Pełni energii, z pełnymi brzuszkami zabierzemy się do jeszcze intensywniejszej pracy twórczej :)

Buziaki

Agata :*





środa, 28 marca 2012

Fioletowo, kurczakowo

Wiosna w pełni, Święta co raz bliżej, a ja zalatana( nie mylić z "zalana";) jak zwykle.
Nie mam nawet czasu poprzesadzać moich roślinek, które w lutym siałam, a które wyłażąc ze swoich pojemniczków proszą się o przepikowanie i posadzenie do większych doniczek.
A wyrosło ich znacznie więcej niż się spodziewałam, więc będzie co robić.
Pnącza zamiast ogrodowej siatki łapią się firanek.....
Pikowanie roślinek czeka, porządki czekają, szycie czeka, do roboty chodzić trzeba :)

I pomyśleć, że kiedyś w moim życiu był taki czas, że wracając z pracy o 17, siadałam przed TV i nie miałam, żadnych ciekawszych zajęć niż oglądanie kolejnego serialu :)
Seriale nadal oglądam, żeby nie było :P Ale w tym samym czasie szyję, sadzę, filcuję :)
Jak ja kocham nie mieć czasu na nic hihih
Życie jest piękne :)))

W całej tej bieganinie powstały jakiś czas temu kolejne kurczaki.
Tym razem z resztek fioletowej tkaniny postały kurki rasy fioletowej ;)

A teraz jestem w trakcie realizacji zamówienia dla Sylwii :)
Sylwio kochana obiecuję, że doczekasz się przesyłki jeszcze przed Świętami :*

Nadwyżki kurczakowe tradycyjnie na Artillo






Całusy przesyłam i życzę słonka, słonka, słonka :*

piątek, 23 marca 2012

Zajączki wielkanocne

Były kury, były kaczki- teraz czas na kolejne wielkanocne stworzenie. Dziś w roli głównej zające.
Tym razem troszkę mniej szaleństw kolorystycznych. Troszkę brązów, beżu, szarości i do tego różowe rumieńce- oto moja propozycja na wielkanocne szaraczki.
Inspiracją do stworzenia tych zajączków były wytwory pokazane na tym blogu- serdecznie polecam!




A tutaj w wersji bardziej "wypasionej ;)

Taki bardziej chomik niż zając, ale co tam :) Może to zając łasuch ;)

Kochane bardzo Wam dziękuję za tyle cudownych słów na temat moich wcześniejszych wytworów :* Spieszę poinformować, że wszystkie moje wielkanocne (s)twory będzie można zobaczyć, podotykać, ale także kupić już w najbliższą niedzielę w Chorzowie Batorym na IX Jarmarku Rzeczy Ładnych- Zapraszam w imieniu własnym i innych :)

poniedziałek, 12 marca 2012

A niech to gęś......

Dziś kolejna część drobiowo-wielkanocnej fermy.
Tym razem gąski w roli głównej. Jak zwykle powstały w hurtowych ilościach bo nie mogę się oprzeć, aby nie uszyć kilku fioletowych, pomarańczowych, zielonych i żółtych, a jak już mam uszyte w wybranych kolorach to sobie myślę jak fajnie wyglądałyby białe z czerwonymi dziubkami, i takie w żółta kratkę i w różową..... :P
I tak powstają kolejne gęsie ciałka i kolejne i kolejne :)















Buziaki przesyłam i wracam do maszyny, tym razem spod igły wyjdą zające :)