Obserwatorzy

środa, 28 września 2011

Jak wszyć lamówkę czyli kolejny poziom szyciowego wtajemniczenia

Jakiś czas temu postanowiłam uszyć podkładki pod kubek.
Niestety moje wcześniejsze podkładeczki nigdy nie były takie jak chciałam bo zawsze brakowało im czegoś.
Tym czymś było ładne wykończenia, a jak ładniej można wykończyć taką podkładkę jeśli nie zgrabna lamówką.
Nigdy lamówek nie używałam, zaczęłam więc poszukiwania i tutaj z pomocą przyszła Kirie i jej tutorial. Mam nadzieje, że nie narobię jej wstydu jak napiszę, że poniższa gruszka została stworzona właśnie dzięki temu kursowi. Starałam w miarę dokładnie trzymać się pierwowzoru. Jak na pierwszy raz myślę, że chyba nawet gruszkę przypomina :) I nawet się pochwalę, że własną lamówkę ze skosu do niej sobie skroiłam :)



A serduszka uszyte zostały później i z nimi miałam więcej problemu, ale ostatecznie używam i jestem całkiem zadowolona




Informuję przy okazji, że moje metki zostały poddane ostatnio testowi prania ręcznego, a następnie zostały wrzucone do pralki. Wyszły nienaruszone.
Papier do ich wykonania był firmy FOLEX, więc mogę go serdecznie polecić.

Jutro przede mną bardzo trudny dzień. Trzymajcie kciuki i pomyślcie o mnie z samego rana, każda pozytywna myśl na wagę złota :)
Buziaki
Agata

środa, 21 września 2011

Filcowe kwiaty

Dzisiaj króciutko.
Kilka filcowych kwiatków, aby zatrzymać lato jak najdłużej
Do przygarnięcia tutaj i tutaj


Powstają też inne kolory, ale to już innym razem :)



Buziaki
Agata

sobota, 17 września 2011

Metki i tasiemki własnej produkcji - tutorial

Metki i tasiemki krok po kroku.




Do wykonania metek i tasiemek potrzebne będą:

tasiemka bawełniana ( użyłam zwykłej białej i ecru )
papier termotransferowy ( naprasowywanka)
nożyczki lub nóż krążkowy
żelazko
komputer z drukarką




Krok 1

Pierwszym krokiem, który musimy zrobić to wykonanie projektu. Projekt tasiemek/metek wykonujemy w programie typu excel. Jest to pierwszy i zarazem najważniejszy krok. Od niego zależy cały efekt końcowy, więc uwaga- pełne skupienie :)
Projekt tworzymy pamiętając o tym co najważniejsze, a więc jakiej szerokości tasiemki bawełnianej chcemy użyć. Jeśli mamy tasiemkę np. 1,5 cm to wiersze naszego arkusza muszą być maksymalnie tej szerokości.

Krok 2

Gotowy projekt musimy teraz wydrukować na zwykłym papierze, aby sprawdzić czy wszystko się zgadza, czy ewentualnie musimy wnieść jakieś poprawki. Na tym etapie, do wydrukowanego projektu najlepiej poprzykładać naszą tasiemkę i sprawdzić czy obrazki, obiekty czy napisy mieszczą się na naszym „obszarze roboczym” czyli na przygotowanej tasiemce.



Krok 3

Jeśli projekt spełnia już wszelkie nasze wymagania zapisujemy go w formacie PDF

Krok 4


Do drukarki wkładamy papier termotransferowy. Wybieramy opcję drukuj, a następnie wybieramy opcję „lustrzane odbicie”. Jest to konieczne przy drukowaniu jakichkolwiek napisów, aby po naprasowaniu były one na naszej tasiemce czytelne.

Krok 5


Drukujemy

Krok 6

Wydrukowany projekt tniemy teraz na paseczki




Krok 7

Wycięte paseczki przykładamy teraz kolejno do tasiemki i prasujemy bardzo gorącym żelazkiem. Prasujemy tak długo, aż kratkowana strona papieru zacznie odchodzić od tasiemki ( czasem trzeba na samym początku pomóc jej paznokciem :) Kiedy papier odchodzi już od tasiemki, a obrazki pozostają na niej, od razu kiedy wszystko jest jeszcze bardzo gorące zdejmujemy niepotrzebny nam już papier.





Krok 8


Tasiemki/metki gotowe – zostałaś/zostałeś właśnie właścicielem własnych i niepowtarzalnych tasiemek. Teraz wystarczy pociąć je wg uznania i zastosować je we własnych pracach.

Ania, od której ja uczyłam się wykonywać własne metki sugeruje, aby po zdjęciu papieru, do tasiemek przyłożyć zwykłą kartkę papieru i przeprasować kilka sekund. Ja niestety za każdym razem niszczyłam w ten sposób część tasiemek ( być może jest to kwestia zastosowanego papieru termo )



A tutaj wersja do wydruku

Mam nadzieję, że opis jest w miarę czytelny i jasny.
W razie pytań proszę pisać, postaram się pomóc.
A jeśli ktoś z Was zdecyduje się skorzystać z tego sposobu, koniecznie pochwalcie się efektami.


Miłego tworzenia

buziaki

Agata

środa, 14 września 2011

Pierwsza wymianka i prezenty, prezenty, prezenty...

Ostatnio w moim blogowym życiu nastał czas prezentów :)

A wszystko zaczęło się od wymianki jaką zaproponowała mi Jolanna.
Zapytałam czy się zgadzam?? A jak miałabym się nie zgodzić. Domki Joli podziwiałam od dawna, a te czerwone kamienice po prostu mnie oczarowały. I tak oto tym sposobem cudowna poczta stanęła na mojej osobistej półeczce.




Następnie szczęście uśmiechnęło się do mnie u Dagmary. Prosto spod Norweskiego Nieba dotarł do mnie tak uroczy zestaw - cudny prawda?



Dotarły także do mnie już jakiś czas temu prezenty od Edytki.
Niestety sesja fotograficzna była wyjazdowa i nie dałam rady zabrać jeszcze kilku drobniejszych prezentów jakie dotarły razem z tymi cudnymi pracami. Ale główne punkty programu widoczne na poniższym zdjęciu :) Cudeńka same :)



Kolejne prezenty dotarły do mnie od Moreny.
Cudowne tkaninki, tasiemki, szpileczki, cudny ptaszek, guziczki i inne słodkie cuda
Dziękuje Ci kochana za wszystko :*





Zostałam także obserwatorem bloga MonDu i jak się później okazało byłam setnym obserwatorem :D, na którego czekały takie oto prezenty:

Przepiękne mitenki i golfik do kompletu, cudnie ozdobione i pachnące woreczki oraz inne słodkości widoczne na zdjęciu.
Wielkie dzięki za te wszystkie cuda.


I kiedy już z tych prezentów zupełnie przewróciło mi się ze szczęścia w głowie dostałam kolejny- taki oto przepiękny kuchenny komplecik w brązową kratkę. Łapka i rękawica z kciukiem :D
Kasia którą poznałam na forum "Szyjemy po godzinach", a jakiś czas później osobiście, obdarowała mnie tymi prezentami kiedy wpadłam do niej na kawę. Kasiu bardzo, bardzo Ci dziękuję za wszystko :*



Prawda, że może poprzewracać się w głowie od tylu wspaniałych przedmiotów i tylu cudnych ludzi, którzy chcą się podzielić z innymi swoimi działami ?:)
Dziewczyny jeszcze raz przesyłam wielkie podziękowania za wszystko. Mam nadzieję, że prędzej czy później będę mogła się odwdzięczyć.

W ramach początków wdzięczności obiecuję, że w następnym poście znajdziecie obiecany tutorial na tasiemki i metki, bo widzę po mailach, że niektóre z Was już się niecierpliwią :)

buziaki
Spokojnego wieczoru

wtorek, 6 września 2011

jesień pełną gębą

Zupełnie niepostrzeżenie do mojego domu wtargnęła jesień.

Najpierw rodzinka spod Częstochowy podesłała cudne ozdobne dynie, potem w przy okazji wizyty w Lerła Myrlę dojrzałam wrzosy do których słabość mam okrutną, poszłam oczywiście przyjrzeć im się bliżej, a tam na końcu alejki wrzośce po złotóweczce!!( przecież nie mogłam przejść obojętnie). Wrzośce zakupione można wracać do domu, a tam już czekały śliwki i gruszki na przetwory.

Węgierki się smażą, a zapach smażonych śliwek jest dla mnie jednoznaczny ze zbliżajacym się końcem lata. Jeszcze dynia cudna wyhodowana przez Dziadka pewnego Karola :) ma do mnie trafić w najblizszym czasie, a w planach na dzisiejszy wieczór jest babka z gruszkaami mniammmmmi.

Nic tylko jesienią siedzieć w kuchni i pichcić, smażyć, piec i inne przetwory szykować.

Patrzę sobie przez okno na zachodzące słońce, którego ostatnie promyki oświetlają pierwsze żółte liście. Czyż świat nie jest piekny ?? :) Uwielbiam jesień!

Ale zostawmy moje dziwne przemyślenia na boku choć kto czyta mnie od początku ten pamięta pewno moje ostrzeżenia, że funkcja terapeutyczna bloga i moje uzewnętrznianie się czasem będzie się tu pojawiać, ale tę część zawsze możecie ominąć i pozostać przy zdjęciach i komentarzach ;P


A propos wrzosów i fioletów powstała ostatnio bransoletka, która jak na razie jest bezdomna.






A bardziej jesienne korale powstały co prawda dużo wcześniej, ale nie były jeszcze pokazane bo chyba bardziej pasują do jesiennych strojów.




Kochane, wielkie dzięki za tak ogromna ilość przemiłych słów pod moim ostatnim postem z tasiemkami. Jak już pisałam postaram się przygotować mały tutorial i w najbliższym czasie przedstawić go na blogu. Jednak następny post należeć będzie do Was. Pokażę wszystkie upominki, które otrzymałam w ostatnim czasie, a troszkę się tego uzbierało :)

Buziaki przesyłam i lecę piec moją babkę z gruszkami, trzymajcie kciuki, żebym jej nie spaliła


Agata